Na jakie wsparcie mogą liczyć na wyższych uczelniach osoby z niepełnosprawnością? Jaki mają do nich stosunek wykładowcy i inni studenci? Jak wybrać dobry kierunek studiów?

Mówi w wywiadzie dr Magdalena Bełza-Gajdzica, pracownik Biura ds. Osób Niepełnosprawnych na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach oraz adiunkt w Zakładzie Pedagogiki Specjalnej na Wydziale Etnologii i Nauk o Edukacji w Cieszynie.
 
 Joanna Kapias: Na polskich uczelniach z każdym rokiem przybywa studentów z niepełnosprawnością. W 2005 r. było to niewiele ponad 9 tys., a pięć lat później liczba ta wzrosła do 30 tys. Analizując statystyki, można zaobserwować w Polsce wzrost liczby studentów z niepełnosprawnością. Z czego to wynika?
 
Dr Magdalena Bełza-Gajdzica: Rzeczywiście, statystyki wskazują na fakt, że mimo zmniejszającej się liczby ogólnej studentów, studentów niepełnosprawnych jest coraz więcej. Na pewno bardzo duże znaczenie ma fakt dostosowania uczelni w różnych zakresach do ich potrzeb. Przede wszystkim jest to niwelowanie barier architektonicznych, które były pierwszym problemem w dostępie do edukacji na poziomie wyższym, oraz różne formy wsparcia. Uczelnie stają się bardziej przyjazne studentom niepełnosprawnym. Zmiany związane są z Ustawą o szkolnictwie wyższym i jej nowelizacją w 2011 roku, która daje większe prawa i możliwości właśnie studentom niepełnosprawnym do korzystania zarówno z zajęć, jak i badań naukowych.
 
Mówiąc o niepełnosprawności i dostosowywaniu otoczenia do potrzeb osób z niepełnosprawnością, wielu ludzi myśli o osobach poruszających się na wózkach inwalidzkich. Czy uczelnie są dostępne także dla osób z innymi rodzajami niepełnosprawności?
 
Zarówno raport Rzecznika Praw Obywatelskich, jak i badania naukowe pokazują, że dostosowania uczelni w różnych zakresach w stosunku do poszczególnych niepełnosprawności przedstawiają się bardzo różnie. Większość publicznych uczelni ma komórki, które zajmują się właśnie sprawami osób niepełnosprawnych i niwelowaniem barier. Pierwszą rzeczą, na jaką zwraca się uwagę jest niwelowanie barier architektonicznych, chociaż i tak nie na wszystkich uczelniach to się udało zrobić lub też i nie we wszystkich budynkach. Prawo budowlane sprzyja wprawdzie osobom niepełnosprawnym, ale większość uczelni mieści się w starych budynkach, które trudniej dostosować. Zmiany się dokonują, ale nie są tak szybkie, jak by się chciało. Najsłabiej chyba uczelnie są dostosowane pod kątem usuwania barier na rzecz osób z dysfunkcją słuchu, potem wzroku, a najlepiej pod kątem niepełnosprawności ruchowej.

źródło: www.popon.pl