Prowadzenie ewidencji ulg i przekazywanie informacji elektronicznie lub w wersji papierowej o wystawionych ulgach do PFRON – to nowe zadania po 1 lipca 2016 r. pracodawców, którzy udzielają ulg we wpłatach na Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
18 lutego 2016 r. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ogłosiło projekt rozporządzenia, które określa zasady sprawozdawczości pracodawców udzielających ulg we wpłatach na PFRON. Wynika ono ze zmiany Ustawy o rehabilitacji, ogłoszonej 25 września 2015 r. Nowelizacja ta wprowadza od 1 lipca 2016 r. zmiany w zasadach udzielania ulg na PFRON.
Chodzi o art. 22 Ustawy o rehabilitacji. Zmiana przepisów ogranicza ulgi dla firm, które nie zatrudniają odpowiedniej liczby osób z niepełnosprawnością, a kupują usługi firm, które to robią, do wysokości 50 proc. Wyliczane będą one na podstawie najniższej pensji krajowej, co pomoże kontrolować system udzielania ulg. Zmienia się także wysokość kar dla pracodawców, którzy źle wyliczą ulgi – jest to trzykrotność różnicy między tym, co należało się PFRON, a tym, co nie wpłynęło na jego korzyść, niemniej jednak wartość kary nie będzie wyższa niż 30 proc. udzielonej ulgi.
„Karę” rozliczyć ulgami
Do 1 lipca 2016 r. przepisy działają tak, że pracodawca, który osiągał 30-procentowy wskaźnik zatrudnienia osób ze znacznym stopniem niepełnosprawności oraz z umiarkowanym z tzw. schorzeniami specjalnymi (osoby niewidome, chorujące psychicznie, z niepełnosprawnością intelektualną, całościowymi zaburzeniami rozwojowymi, epilepsją), może udzielać ulg we wpłatach na PFRON swoim kontrahentom przy zakupie produkcji i usług.
Kontrahenci, którzy sami nie spełniają wymogu zatrudnienia 6 proc. osób z niepełnosprawnością, jeśli zatrudniają powyżej 25 pracowników, mogą część „kary” należnej PFRON z tego tytułu rozliczyć ulgami.
Pracodawca, który kupuje usługi od firmy spełniającej wskaźniki z art. 22 Ustawy o rehabilitacji, obowiązkowo musi wpłacić do PFRON 20 proc. kary, zaś 80 proc. może rozliczyć ulgami. Wysokość ulg zależy od wielkości zakupu, przychodu firmy, liczby zatrudnionych osób z niepełnosprawnością oraz sumy ich wynagrodzeń. Ustawa o rehabilitacji określa algorytm, który dokładnie wylicza wartość ulgi, którą może otrzymać dany kontrahent. Nie może być ona wyższa, niż wskaźnik wynagrodzeń osób ze znacznym i z umiarkowanym stopniem ze schorzeniami specjalnymi, zatrudnionych na etacie w firmie udzielającej ulgi.
Sprawozdawczość zbyt duża?
Zmiany art. 22 spowodowane są zwiększaniem się kwot, które nie wpływają do budżetu PFRON z tytułu udzielanych ulg. Projekt rozporządzenia, ogłoszony w lutym przez resort pracy, ma określić zasady sprawozdawczości do PFRON pracodawców, którzy udzielają kontrahentom ulg we wpłatach na Fundusz. Jednak część pracodawców nie zgadza się z takimi formami sprawozdawczości, które proponuje ministerstwo.
- Projekt tego rozporządzenia zakłada dla pracodawców wiele dodatkowych uciążliwości, z którymi nie chcą się oni zgodzić – mówi Edyta Sieradzka, wiceprezes Ogólnopolskiej Bazy Pracodawców Osób Niepełnosprawnych (OBPON). – Liczyli się bowiem ze sprawozdawczością i zgodzili się na nią, ale to, co zostało zaproponowane w projekcie wskazuje, iż firmy będą musiały przekazać np. swoim klientom wszystkie dane handlowe, np. przychód, koszt wynagrodzeń, wskaźnik zatrudnienia itd. Pracodawcy się z tym absolutnie nie zgadzają.
Działanie w interesie klienta
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) potwierdza, że projekt rozporządzenia przewiduje przekazywanie nabywcom – w informacji o wysokości kwoty obniżenia wpłat – informacji niezbędnych do obliczenia ulgi: kwot przychodów oraz danych o zatrudnieniu, a w odniesieniu do korekt informacji wystawionych na zasadach obowiązujących przed 1 lipca 2016 r. – również o sumie wynagrodzeń osób o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności.
- Jest to działanie przede wszystkim w interesie klienta (nabywcy ulgi), ale także – w interesie sprzedających – przekonuje biuro resortu pracy. – Dotychczas nabywca nie miał danych do sprawdzenia prawidłowości obliczenia ulgi, przez co nie mógł stwierdzić, czy kwota ulgi wskazana w informacji jest prawidłowo obliczona. Nowe uregulowanie prawne art. 22 i projekt rozporządzenia pozwolą nabywcy zwrócić sprzedawcy uwagę zarówno na błędy rachunkowe, jak i na merytorycznie błędne ustalenie niektórych danych (tzw. przychodów od klienta). Obecnie nabywca nie może ocenić także rzetelności sprzedających, którzy w ofertach niejednokrotnie posługują się informacjami wprowadzającymi klientów w błąd.
Jak zaznacza ministerstwo, niektórzy sprzedający ulgi – licząc na niewiedzę potencjalnych nabywców –  oferują im gwarantowany wskaźnik ulgi czy legitymują się nierzetelnymi certyfikatami. W obu przypadkach – wskaźnika i certyfikatów – nie jest możliwe określenie z wyprzedzeniem kwoty ulgi, ani tego, że pracodawca będzie w przyszłości spełniał warunki dotyczące struktury zatrudnienia wymaganej od sprzedających i udzielał ulgi w określonej wysokości.
- Dlatego informacja o danych, na podstawie których obliczono ulgę, pozwoli mu zweryfikować także rzetelność oferty sprzedającego – uzasadnia biuro prasowe.
O co tak naprawdę chodzi
W projekcie rozporządzenia jest więcej punktów, których obawiają się pracodawcy, chodzi np. o sposób prowadzenia ewidencji udzielonych ulg.
- Jeżeli pracodawca chciałby wybrać wersję elektroniczną, jednoznacznie wynika z tego, iż te firmy będą musiały zatrudnić informatyków i dostosować swoje oprogramowanie w firmie do wytycznych Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, aby informatycy stworzyli im tę ewidencję – komentuje Edyta Sieradzka. – Dodatkowo, jeżeli firma udziela ulg np. 30 klientom, będzie musiała co miesiąc do PFRON wysłać 10 druków nowej INF-1-u. Według wielu pracodawców, skutecznie zmusi ich to do zaprzestania udzielania ulg, ale według nich o to też chodzi w tej nowelizacji przepisów.
Formularz INF-1-u jest wręcz, zdaniem niektórych pracodawców, absurdalny ze względu na liczbę danych. Komentują, że wypełnienie tego druku zajmie około godziny, a ulg udzielają klientom np. kilkanaście. Według nich, rozporządzenie zakłada pełną inwigilację pracodawców udzielających ulg.
Pracodawca ma wybór
Ministerstwo pracy zaznacza, że  dane wykazane w informacji o kwocie ulgi już obecnie sprzedający musi ujawnić nabywcy w razie sporów cywilnoprawnych dotyczących prawidłowości wystawienia informacji o kwocie obniżenia wpłat. W tym sensie nie są to dane tajne czy skrajnie wrażliwe.
- Wreszcie, część sprzedających nie potrafi prawidłowo obliczyć ulgi – komentuje biuro prasowe MRPiPS. – Dane wraz ze wzorami na ulgi, obliczone na zasadach obowiązujących w poszczególnych okresach, usuną wiele wątpliwości samych sprzedających. Ponadto, biorąc pod uwagę objaśnienia do informacji o kwocie ulg, sprzedający będzie również lepiej niż obecnie chroniony przed ewentualną uznaniowością PFRON, np. w trakcie kontroli i postępowań dotyczących wpłat określonych w art. 22.
Nie jest też jasne dla ministerstwa, skąd miałaby wynikać konieczność zatrudniania informatyków.
- Jeżeli pracodawca dotychczas prawidłowo obliczał kwoty ulg, to będzie to czynił nadal w ten sam sposób – komentuje resort. – Jedynym nowym zadaniem dla pracodawcy będzie prowadzenie ewidencji ulg oraz przekazywanie informacji o wystawionych ulgach do PFRON. Pracodawca będzie miał wybór – będzie mógł stosować formę elektroniczną lub papierową. Należy również pamiętać o tym, że sprzedający realizują zadanie publiczne, jak zatrudnianie osób niepełnosprawnych, wystawianie ulg, i dlatego korzystają w zamian z pośredniego wsparcia (ulgi jako zachęta dla kontrahentów). Dlatego powinni wykonywać te zadania w sposób dostępny.
 
Źródło: www.niepelnosprawni.pl