image

Psycholog

Indywidualne wsparcie psychologicznie dla osób niepełnosprawnych oraz członków ich rodzin i opiekunów.

dyżur psychologa

wtorek i czwartek
15:00 - 20:00

umów spotkanie

image

INFOLINIA: 800 200 258

Bezpłatna infolinia - kontakt z psychologiem

bezpłatna infolinia

wtorek i czwartek
15:00 - 20:00

800 200 258

image

Radca prawny

Bezpłatne porady prawne dla osób niepełnosprawnych oraz członków ich rodzin i opiekunów.

dyżur radcy prawnego

wtorek i czwartek
11:00 - 15:00

umów spotkanie

image

Specjaliści PION

Zapraszamy do osobistego kontaktu z naszymi specjalistami w Punkcie Informacji dla Osób Niepełnosprawnych PION.

biuro PION

poniedziałek - piątek
8:00 - 16:00

kontakt

Dostęp do sztucznej nerki jest dla osób dializowanych jedyną szansą na przeżycie. Jednak NFZ nie płaci stacjom dializ, przez co popadają one w długi. Efektem takiego postępowania może być zagrożenie życia pacjentów.

W Wojewódzkim Szpitalu w Rzeszowie codziennie dializuje ponad 100 pacjentów - trwa to od 3h do 4,30h, ale już nie ma miejsc. Ilość osób korzystających z dializy wynika z zapotrzebowania na tę usługę, a miejsc łóżek do dializ nie przybywa.
Według raportu NFZ, w 2010 r. liczba chomodializoterapii wzrosła o 9% niż wynikało to z kontraktów. Liczba ta jednak nie uwzględnia ostrych przypadków. Niedostosowanie kontraktów do realnych potrzeb są nadwykonania, za które fundusz nie chce płacić.
Rzeszowski przedstawiciel NFZ twierdzi, że taka sytuacja to wina samych świadczeniodawców (stacji dializ), bo mimo że liczba chorych wzrosła, to uwzględniono tego tego w kontrakcie z NFZ. Przykładem jest Sanok, gdzie liczba chorych wzrosła w ciągu 4 lat ponad dwukrotnie, ale kontrakt z NFZ za 2010 tego nie uwzględnił.

Wojciech Dziurawiec ze stacji dializ „Diaverum” w Sanoku poinformował, że miał 530 nadwykonań, z kolei każda dializa to 400 zł. Wynika z tego, że NFZ nie zapłacił ponad 200 tys. zł. W podobnej sytuacji są 4 inne podkarpackie stacje dializ - sprawy są już w sądzie.
Ten problem powoduje zagrożenie życia. Ordynator Wacław Bentkowski twierdzi, że dializa jest procesem materiałochłonnym, więc bez środków z NFZ nie można zamawiać kolejnych materiałów niezbędnych do przeprowadzenia zabiegu. To przyczynia się do tego, że stacje dializ nie mają pieniędzy i popadają w długi. W ubiegłym roku na samym Podkarpaciu Fundusz nie zapłacił stacjom dializ ponad 3 mln zł - w skali kraju jest to 35 mln zł.

Stacje dializ walczą o zapłatę za nadwykonania, z pozytywnym skutkiem. W każdej przegranej sprawie NFZ musi zapłacić za nadwykonania, za odsetki oraz dodatkowo pokryć koszty procesu równe 50 tys. zł. W ten sposób NFZ traci pieniądze podatników, a można by je przeznaczyć na inne potrzebne cele. Być może sprawą powinny zainteresować się odpowiednie organy, gdyż płacenie za przegrane procesy w oczywistej sprawie nie jest racjonalnym wydatkiem.

Źródło: www.nie-pelnosprawni.pl

Przekaż 1,5% dla Progresjibezpłatnie wypełnimy Twój PIT

Narzędzia relaksacyjne

Projekt współfinansowany ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
„Punkt Informacji dla Osób Niepełnosprawnych PION” prowadzony jest przez Fundację Progresja.