Fikcyjne zatrudnianie osób niepełnosprawnych, fałszowanie orzeczeń o niepełnosprawności i oświadczeń przez pracodawców - to nieprawidłowości, które stwierdziła NIK w swojej ostatniej kontroli.

W związku z tym, że w ostatnich latach weszło w życie kilka ważnych zmian związanych z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy pracodawcy spełniali warunki do otrzymania dofinansowania do wynagrodzeń, czy właściciele zakładów pracy chronionej prawidłowo gromadzili środki zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych i w jaki sposób je wydawali. A także, jak PFRON przeciwdziałał nieprawidłowościom w tym zakresie. Kontrolą objęto Fundusz i 17 pracodawców, którzy otrzymali dofinansowanie w okresie 2014–2016.

Nieoczekiwane zmiany stopnia

Okazało się, że nadużyć nie brakuje. Przykład? PFRON uzależnia kwoty dofinansowania od stopnia niepełnosprawności oraz schorzeń, na które cierpią pracownicy. Zrównanie w 2014 r. stawek dla zakładów pracy chronionej i firm działających na rynku otwartym przyspieszyło zachodzący już wcześniej proces zmniejszania się liczby takich zakładów. Zmiana spowodowała wzrost liczby niepełnosprawnych zgłaszanych przez pracodawców z rynku otwartego. Z biegiem czasu jednak pracodawcy chcieli zatrudniać głównie osoby z wyższym niż lekki stopniem niepełnosprawności, bo gwarantowało to większe wsparcie finansowe.

 Kontrolerzy NIK porównali sytuację pracowników zgłoszonych do dofinansowania za marzec 2014 r. (sprzed zmianą stawek) i za grudzień 2016 r. W badanej próbie 976 osób, na koniec 2016 r. 612 pracowników nadal było objętych dofinansowaniem. Z tej liczby 45 pracowników, z uwagi na zmianę stopnia niepełnosprawności lub orzeczenia obecności schorzenia specjalnego, przeszło do grupy z wyższą stawką dofinansowania, a 22 osoby – do grupy z niższą.

źródło: www.popon.pl