Jestem zaskoczony – tak zareagował poseł Sławomir Piechota na informację, że do tej pory (28 kwietnia 2016 r.) wydano aż 364 tys. 746 nowych kart parkingowych. To więcej, niż zakładano. Ocena nowych przepisów dotyczących kart parkingowych była jednym z głównych tematów pierwszego w tym roku posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Osób Niepełnosprawnych.

Od 1 lipca 2015 r. z „kopert” korzystać mogą tylko osoby posiadające karty parkingowe, wydane po 1 lipca 2014 r. Wcześniej, według szacunków Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, było ich 600-900 tys. Nowe przepisy, które umożliwiają korzystanie z kart parkingowych tylko osobom z niepełnosprawnością, które mają znaczne problemy w poruszaniu się, zmniejszyły tę liczbę.

Koniec „wolnego rynku”

- Według naszych statystyk wydano jak do tej pory 364 tys. 746 kart parkingowych. Nie jesteśmy w stanie porównać tego z poprzednim okresem, kiedy karty funkcjonowały niemalże na „wolnym rynku” i wydawano ich bardzo dużo, czemu środowiska osób z niepełnosprawnością były przeciwne i zgłaszały projekty zmiany tego systemu – poinformował podczas posiedzenia Zespołu 28 kwietnia 2016 r. Mirosław Przewoźnik, dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych. – Jeżeli chodzi o samo dystrybuowanie kart, to jeśli chodzi o stronę rządową i samorządową, nie ma jakichś przewlekłości postępowania. Są pojedyncze interwencje związane z wydawaniem kart, ale najczęściej okazuje się, że ma to związek z niedostarczeniem właściwych dokumentów.

 

- Jeżeli chodzi o samo dystrybuowanie kart, to jeśli chodzi o stronę rządową i samorządową, nie ma jakichś przewlekłości postępowania – podkreślał Mirosław Przewoźnik, dyrektor Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych

Uporządkowanie systemu wydawania nowych kart parkingowych to jedna strona medalu. Wciąż jednak słychać głosy, m.in. ze środowiska kombatantów i osób z chorobami kardiologicznymi, by zliberalizować przepisy dotyczące wydawania kart parkingowych.

Karta to nie przywilej

- Słuchając różnych głosów trzeba stale przypominać, dlaczego tę ustawę wprowadziliśmy. W poprzednim porządku prawnym uprawnienia do parkowania na specjalnie wyznaczonych miejscach stawało się fikcją – mówił poseł Sławomir Piechota, „ojciec” ustawowych zmian dotyczących kart parkingowych. – Jak słyszę, że wielu domaga się poszerzenia grona osób uprawnionych do karty parkingowej, to myślę, że doprowadziłoby nas to do punktu wyjścia. Wiele osób będzie miało karty, tylko niewielu będzie mogło zaparkować na miejscach dla osób z niepełnosprawnością.

Poseł Piechota podkreślił, że karta parkingowa nie jest przywilejem, ale formą ułatwienia życia i zapewnienia bezpieczeństwa osobom ze znacznymi problemami w poruszaniu się.

- Przez wiele osób karta parkingowa była traktowana jako dodatkowe uprawnienie, którego są teraz pozbawiani – mówił. – Ja twierdzę, że po prostu wiele osób nie dostało nowych uprawnień i nikt ich niczego nie pozbawił. Okres wprowadzania nowych przepisów był długi i każdy mógł się do tego przygotować.

Profesorowi się należy

Sławomir Piechota zauważył, że mimo zaostrzenia przepisów, wciąż dochodzi do nadużyć.

- Ja jestem zaskoczony tym, że nowych kart parkingowych jest aż ponad 364 tysiące – stwierdził. – Już tutaj praktyka wskazuje na przymykanie oka w pewnych przypadkach.

 

- W poprzednim porządku prawnym uprawnienia do parkowania na specjalnie wyznaczonych miejscach stawało się fikcją – mówił poseł Sławomir Piechota, „ojciec” ustawowych zmian dotyczących kart parkingowych

Poseł Piechota przytoczył przy tym kuriozalną anegdotę na temat nadużyć związanych z wydawaniem kart.

- Pewien profesor był urażony tym, że odmówiono mu wydania nowej karty parkingowej i zaczął grozić członkom powiatowego zespołu – mówił.

Nareszcie puste „koperty”

Jednak im dalej od wejścia w życie nowych przepisów, tym więcej głosów chwalących surowsze zasady przyznawania kart parkingowych.

- My, osoby z niepełnosprawnością, doczekaliśmy takiego momentu, że karty są zasadnie wydawane. W tej chwili przyjeżdża się do centrów miast i „koperty” są puste – mówiła Helena Kładko, wiceprzewodnicząca Polskiego Towarzystwa Stwardnienia Rozsianego. – W przeszłości wielokrotnie zdarzało mi się, że podjeżdżałam do miejsca parkingowego, gdzie samochód zostawiała akurat młoda, zdrowa pani, która na moje pytanie, gdzie ja w takim razie mam stanąć, odpowiadała, że to mój problem.

Zdaniem Heleny Kładko w tej chwili tego typu problemy przestały istnieć.

- Ten nowy system został wprowadzony, zafunkcjonował i zdaje egzamin, a dzisiaj tych osób, które się uskarżają na nowe przepisy, nie jest wiele i są to raczej pojedyncze przypadki – podsumował dyskusję na temat kart parkingowych przewodniczący Zespołu, senator Jan Filip Libicki.

 

Jeszcze poczekamy na CEPiK 2.0

Zebrani usłyszeli także, że Ministerstwo Cyfryzacji przesunęło termin rejestracji kart parkingowych w ogólnej bazie danych, jako części Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK 2.0), na styczeń 2017 r. Według pierwotnych założeń, karty parkingowe miały być rejestrowane w CEPiK 2.0 już od 4 stycznia 2016 r.

Opłata za wydanie karty parkingowej pozostaje więc w 2016 r. bez zmian i dalej wynosić będzie 21 zł.

źródło: www.niepelnosprawni.pl