Czek opiekuńczy przeznaczony dla osób niesamodzielnych i wymagających opieki zamiast dodatku pielęgnacyjnego dla wszystkich osób po 75. roku życia – tak zakłada nowa ustawa, której pomysłodawcą jest senator Mieczysław Augustyn.

Celem ustawy, której projekt zostanie sfinalizowany jeszcze w tym miesiącu, jest poprawa niewydolnego systemu opieki nad ludźmi starszymi i wymagającymi opieki.

- Alternatywą jest albo płacić większe składki na usługi opiekuńcze, albo lepiej zagospodarować pieniądze, które już są wydawane z budżetu państwa – mówi autor projektu. – Kiedy po wykonaniu zabiegu lekarz czy pielęgniarka wychodzi z domu, ktoś musi zająć się osobą niesamodzielną. Proponujemy Polakom rozważenie, czy nie lepiej byłoby, gdyby obowiązkowy dodatek pielęgnacyjny przysługujący wszystkim, którzy skończyli 75 lat, przekazać w postaci czeków opiekuńczych tym, którzy naprawdę tego potrzebują – zastanawia się senator Augustyn.

Wysokość czeków opiekuńczych (650 zł d- 1000 zł miesięcznie) zależałaby od stanu osoby wymagającej opieki. Według pomysłodawcy, czeki wraz z emeryturą czy rentą umozliwią wykupienie usług opiekuńczych na odpowiednim poziomie i odciążą rodzinę, która w tej chwili przejmuje opiekę nad osobami niesamodzielnymi.

Aktualnie dodatek pielęgnacyjny wynosi 186 zł - w budżecie daje to kwotę 5 mld złotych rocznie. Senator Augustyn uważa, że nowy system oparty na czekach opiekuńczych pozwoli na lepsze zagospodarowanie pieniędzy na opiekę, które są w systemie. Zmiana miałaby być wprowadzana stopniowo.
Projekt będzie poddany szerokiej debacie publicznej. Jego prezentacja odbyła się już 8 stycznia br.

Źródło: www.niepelnosprawni.pl