Wiele osób z niepełnosprawnością nie podejmuje pracy ze względu na nieprzyjazne przepisy. Od lat poziom ich zatrudnienia w Polsce znacznie odstaje od czołówki europejskiej. Potencjalni pracownicy z niepełnosprawnością boją się wejść na rynek pracy, a pracodawcy niechętnie na nich patrzą. 
Czas to zmienić!
Jedną z głównych barier jest wykluczająca, dyskryminująca terminologia, stosowana w ocenie zdolności do pracy – nie do przyjęcia w XXI wieku. Rzecz w tym, że osoba z orzeczeniem o całkowitej niezdolności do pracy... z powodzeniem pracuje. Absurd? Tak, ale wyłącznie nazewniczy. Pomóż nam go naprawić! Podpisz petycję!
 
Co się orzeka
Zgodnie z Ustawą o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych z 17 grudnia 1998 r., lekarze orzecznicy ZUS nadają osobom z niepełnosprawnością jeden z trzech stopni:
- częściowa niezdolność do pracy,
- całkowita niezdolność do pracy,
- całkowita niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji.
Częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła – w znacznym stopniu – zdolność do pracy zgodnej z posiadanym poziomem kwalifikacji.
Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy.
W przypadku stwierdzenia naruszenia sprawności organizmu w stopniu powodującym konieczność stałej lub długotrwałej opieki i pomocy innej osoby w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych, orzeka się dodatkowo niezdolność do samodzielnej egzystencji.
Myląca terminologia
Zastosowana przez ustawodawcę terminologia jest myląca. Przede wszystkim warto podkreślić, że – zgodnie z prawem – z każdym z tych zapisów w orzeczeniach można podjąć zatrudnienie!
Mało tego, obecnie wiele osób z niepełnosprawnością doskonale odnajduje się na rynku pracy, choćby dzięki udogodnieniom technicznym. Potwierdzają to dane Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych (PFRON), zgodnie z którymi w listopadzie 2015 r. PFRON dofinansowywał wynagrodzenia ponad 18 tys. zatrudnionych osób z najwyższym stopniem niepełnosprawności.
Uważamy więc, że stosowanie terminologii, która mówi o „niezdolności do pracy”, jest niewłaściwe. Orzeczenia z takimi zapisami odstraszają pracodawców, którzy uważają, że posiadające je osoby nie mogą pracować. Co więcej, często same osoby z niepełnosprawnością myślą, że zapis taki oznacza zakaz podejmowania pracy.
Oceniajmy zdolność zamiast niezdolności!
Dlatego postulujemy odejście od dotychczasowych negatywnych, wykluczających zapisów na rzecz terminologii pozytywnej. W wielu krajach procesowi orzeczniczemu podlega zdolność do pracy. Tym samym terminologia nie utrwala szkodliwych stereotypów oraz nie ma potencjału stygmatyzującego. Działa motywująco na pracowników z niepełnosprawnością, jednocześnie pozbawiając obaw przed zatrudnieniem osoby „całkowicie niezdolnej do pracy”.
Proponujemy następujące brzmienie trzech stopni niepełnosprawności w kontekście podejmowania pracy:
lekkie ograniczenia w zatrudnieniu,
umiarkowane ograniczenia w zatrudnieniu,
znaczne ograniczenia w zatrudnieniu.
Dodatkowym atutem nowej klasyfikacji jest zgodność z – zupełnie odrębnym –orzecznictwem do celów pozarentowych, w którym funkcjonują stopnie niepełnosprawności: lekki, umiarkowany i znaczny.
Proponowana przez nas zmiana jest zgodna z obowiązującą w Polsce od 2012 roku Konwencją ONZ o Prawach Osób Niepełnosprawnych.
Petycję tę skierujemy do Prezydenta RP, Sejmu i Rządu.
Wesprzyj nas i podpisz petycję!
Wejdź na stronę Avaaz.org i podpisz petycję, w której apelujemy o zmianę negatywnych, wykluczających zapisów w orzeczeniach na rzecz terminologii pozytywnej! Petycja jest częścią kampanii społecznej Fundacji Integracja „Nie chcę być strażakieim”, promującej aktywność zawodową osób z niepełnosprawnością oraz portal rekrutacyjny www.sprawniwpracy.pl 
 
źródło: www.niepelnosprawni.pl