Wybory w Polsce nie dla wszystkich są jednakowo równe i powszechne. Na drodze do oddania głosu często staje brak dostosowanego lokalu, niemożność poznania programu wyborczego czy skorzystania z nakładki w alfabecie Brajla, ale też… Konstytucja RP.

Mateusz Różański: – W czerwcu podpisany został apel w sprawie dostępności wyborów dla osób z niepełnosprawnościami. Co od tego czasu się wydarzyło?

Monika Wiszyńska-Rakowska, Pełnomocniczka Rzecznika Praw Obywatelskich do spraw osób z niepełnosprawnościami: – Rzecznik Praw Obywatelskich skierował wystąpienie do przedstawicieli samorządów dotyczące szerokiej dostępności wyborów i trudności z korzystaniem z praw wyborczych przez tę grupę obywateli. To wystąpienie wskazywało także na brak dostępności lokali wyborczych i terenu wokół nich. Rzecznik przypomniał również, że Komitet ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnościami wskazywał na potrzebę zapewnienia dostępności wszystkich lokali wyborczych i procedur wyborczych dla wszystkich osób z niepełnosprawnościami, w tym rozwiązań umożliwiających niezależne i tajne głosowanie osobom z poważnym niedowładem rąk oraz wsparcie w głosowaniu osób G/głuchych. W wystąpieniu tym zawarliśmy informację przekazaną przez Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych o tym, że w ramach programów Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych były jeszcze środki na likwidację barier w lokalach wyborczych i wokół nich. Oznacza to, że samorządy nie musiałyby pokrywać całości inwestycji z własnego budżetu, tylko mogłyby się starać o znaczne dofinansowania (do 80% inwestycji). Podobne wystąpienie zostało wcześniej skierowane do Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej. W odpowiedzi Przewodniczący PKW odpowiedział, że Komisja podjęła już liczne działania na rzecz dostępności, a nieprawidłowości dotyczące lokali wyborczych mogą być rozpatrzone dopiero po tym, gdy wskażemy, które konkretnie lokale okazały się niedostępne.

Po każdych wyborach Biuro Rzecznika przedstawia raport na temat dostępności lokali wyborczych i to tych, które wskazane są jako dostosowane do potrzeb osób z niepełnosprawnościami.

 Warto pamiętać, że prawo wymaga, by przynajmniej połowa lokali wyborczych była dostępna. Jednocześnie rozporządzenie tę dostępność rozumie bardzo wąsko – głównie pod kątem potrzeb osób z niepełnosprawnością ruchu i nakłada tylko kilka naprawdę sztywnych wymogów. Wiele rzeczy nie jest w nim wyrażonych wprost i de facto pozostawionych dobrej woli samorządów. Zatem to, czy dany lokal będzie dostępny, zależy w dużej mierze od tego, czy członkowie komisji wyborczej znają potrzeby osób z różnymi niepełnosprawnościami i czy zadbają o nie.

Czasem też od tego, czy komuś będzie się chciało otworzyć bramę. Bo zdarza się, że lokal jest dostępny, ale brama do niego jest zamknięta.

Albo drzwi prowadzące do windy są zamknięte i trzeba iść naokoło schodami. Często to są właśnie takie drobne rzeczy, które decydują o tym, że dany lokal jest dostępny albo nie.

I czasem okazuje się, że dostępność jest tylko na papierze.

I na to właśnie wskazują przedstawiciele organizacji społecznych.Właściwe przygotowanie wyborów to nie tylko przygotowanie kart wyborczych czy wejścia do lokalu, ale też bycie gotowym na potrzeby bardzo zróżnicowanych wyborców. Przecież osoby starsze również skorzystają na szerokiej gamie udogodnień i likwidacji barier.

To jakie zmiany proponuje Biuro Rzecznika? Jak ta dostępność powinna wyglądać?

 Przede wszystkim trzeba zadbać o sam dojazd i drogę do lokalu wyborczego. Co z tego, że sam lokal jest dostępny, jak dostać się do niego można jedynie wąskim poboczem, remontowanym właśnie chodnikiem, albo omijając roboty drogowe. Kolejną sprawą są nakładki na karty do głosowania w alfabecie Brajla – to one powinny czekać w lokalu na niewidomego wyborcę, a nie on na ich przywiezienie. Nakładki powinny być też na listy uprawnionych do głosowania, na których muszą podpisywać się przecież wszyscy wyborcy. Możemy też mówić o takich dobrych praktykach, jak szkła powiększające do użytku wyborców czy oznaczenie dostępnej toalety. Również sama komisja powinna być przygotowana, a jej członkowie mieć gotowość udzielenia pomocy seniorowi lub osobie z niepełnosprawnością. To są często drobne sprawy organizacyjne, które nie wymagają specjalnych regulacji prawnych.

W nadchodzących wyborach będzie dużo więcej lokali wyborczych, więc i wyzwań związanych z dostępnością będzie więcej.

Decyzję o tym podjęto bardzo późno, więc informacje na temat tych lokali będą pojawiać się w ciągu kilku najbliższych miesięcy i nie zawsze będzie je można od razu odpowiednio sprawdzić. Dlatego będzie potrzebna aktywność samych zainteresowanych, którzy będą musieli sami, jeszcze przed wyborami sprawdzić, gdzie jest lokal dostępny i zgłosić ewentualne problemy do władz gminy.

Tylko jest to przerzucenie odpowiedzialności na samych wyborców.

Proszę pamiętać, że choć wielu pracowników instytucji publicznych przechodzi szkolenia dotyczące obsługi osób z niepełnosprawnością, to dalej jest problem z brakiem wiedzy. Ludzie zwyczajnie nie wiedzą o tym, jak pomóc osobie z niepełnosprawnością, a bez tej wiedzy trudno jest zapewnić dostępność dla wszystkich.

Dlatego postulat przeprowadzenia takich szkoleń zawarto w Apelu – Wybory dostępne dla wszystkich!

Naszym zdaniem takie szkolenie powinno wychodzić poza wymogi przewidziane w kodeksie wyborczym, ale powinno uwzględniać elastyczne odpowiadanie na potrzeby bardzo różnych wyborców, tak by każdy mógł oddać głos. Tymczasem nieraz zdarza się, że członkowie komisji wyborczych potrafią swoją postawą zniechęcać wyborców. Chociażby każąc im czekać kilka godzin na nakładkę w alfabecie Brajla.

Jednak dostępność wyborów zaczyna się na długo przed samym oddaniem głosu.

 By móc wybrać odpowiedniego kandydata, musimy zapoznać się z jego programem wyborczym, spotami czy innymi materiałami. Dobrze byłoby też móc wziąć udział w przedwyborczych debatach.W tych sprawach najwięcej trudności zgłaszają nam osoby G/głuche. Zwracają one uwagę na to, że spotkania czy nawet telewizyjne debaty przedwyborcze nie są tłumaczone na polski język migowy, ani nawet nie umieszcza się napisów w telewizyjnych transmisjach z nich. Przez co osoby G/głuche i słabo słyszące mają ogromne problemy z tym, by dowiedzieć się, co chce im zaproponować dany kandydat i jakie ma poglądy. Do Rzecznika zgłaszane były również trudności związane z kolejnością pojawiania się napisów czy jakością tłumaczenia na PJM.

Ktoś może powiedzieć, że przecież o tym można przeczytać na stronie internetowej partii czy kandydata.

W wypadku osób G/głuchych nie jest to takie proste, bo dla wielu z nich język polski jest językiem obcym, bo same posługują się przede wszystkim polskim językiem migowym i przeczytanie złożonego tekstu może być dla nich bardzo trudne.Nie tłumacząc materiałów na język migowy, po prostu wyklucza się tę grupę wyborców.

Brak dostępnych materiałów uderza też między innymi w osoby niewidome, dla których problemem jest niedostępność stron internetowych.
Strony internetowe partii i kandydatów są bardzo różne – tak samo świadomość na temat ich dostępności. Niedawno usłyszałam propozycję, by komunikat o wyborach zamieścić w formie wyskakującego okienka, które można byłoby zamknąć tylko kliknięciem ikonki X. Takie rozwiązanie jest bardzo problematyczne dla osób, które korzystają z komputera bez używania myszki, czyli m.in. osób niewidomych. Wówczas nawet jeśli materiały zamieszczone na stronie są dostępne, to osoby niewidome będą miały trudności, by na nią wejść.

Są też osoby, którym udziału w wyborach zabrania polskie prawo z Konstytucją na czele.

Są to osoby ubezwłasnowolnione. Na ich problemy zwraca uwagę choćby Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Mamy głośny wyrok w sprawie przed sądem rejonowym w Nowym Targu, gdzie udało się wpisać na listę wyborców osobę ubezwłasnowolnioną, ale tylko w wyborach do Parlamentu Europejskiego, gdyż one nie są regulowane przepisami polskimi, tylko unijnymi. Rzecznik proponował nawet wpisanie tego wyjątku na stałe do kodeksu wyborczego, by nie trzeba było za każdym razem stawać przed sądem, by być wpisanym na listę wyborców. Niestety w wypadku nadchodzących wyborów do Sejmu i Senatu możliwości, by osoba ubezwłasnowolniona oddala głos, po prostu nie ma. Dochodzi tu do pewnej nierówności — człowiek może wybrać europosła, ale senatora czy posła już nie. Proszę zauważyć, że Komitet ONZ ds. praw osób z niepełnosprawnościami już 2018 r. zalecał, aby uchylić wszystkie przepisy pozbawiające osoby z niepełnosprawnością psychospołeczną lub intelektualną oraz osoby pozbawione zdolności do czynności prawnych prawa głosowania i wszelkich innych praw politycznych. Jednak żadnych zmian dotyczących ubezwłasnowolnienia się nie doczekaliśmy.

Ja już nie zliczę, ile razy słyszałem o tym, że trwają prace nad rozwiązaniem tego problemu.

Ostatnia taka informacja o toczących się pracach była w październiku ubiegłego roku, gdy miał powstać zespół ds. opracowania propozycji rozwiązań dot. wspieranego podejmowania decyzji. Niestety od tej pory nie otrzymaliśmy żadnej informacji na temat tego, jak te prace przebiegają i kiedy można spodziewać się ich końca.

Tymczasem ubezwłasnowolnienie dotyczy bardzo szerokiej grupy ludzi. To nie są tylko osoby z bardzo poważnymi niepełnosprawnościami intelektualnymi czy psychicznymi.

W Polsce dalej ubezwłasnowolniane są osoby, które pracują, mają życie osobiste, korzystają ze szkoleń i są aktywne w społecznościach lokalnych. Jednocześnie coraz częściej jesteśmy świadkami spraw, gdzie ubezwłasnowolnienie całkowite zmienia się na częściowe. Rzecznik monitorował jedną taką sprawę, gdzie pomimo negatywnej opinii biegłych, sąd podjął decyzję o zmianie ubezwłasnowolnienia całkowitego na częściowe. Widzimy więc pewien przełom w podejściu sądów, choć dalej w dziewięciu na dziesięć przypadków sprawy dotyczą ubezwłasnowolnienia całkowitego.

To nie jedyna dziedzina, gdzie potrzebne są zmiany.

Ostatnio zajmowaliśmy się nowelizacją ustawy o pomocy społecznej, która dotyczyła mieszkalnictwa wspomaganego. Niestety zawarte w niej zmiany są przeważnie kosmetyczne. Tymczasem my potrzebujemy zmian, które zapewnią możliwość choćby wyboru, z kim osoba z niepełnosprawnością zamieszka, co będzie jadła, jak będzie wyglądał jej dzień – tak, by mieszkania wspomagane nie były de facto zakamuflowanymi instytucjami. Kolejna ważna sprawa dotyczy tego, by to były miejsca docelowego zamieszkania ze stałym i bezpiecznym finansowaniem. Bo czyjegoś niezależnego życia nie można uzależniać od tego, czy projekt zdobędzie dofinansowanie, czy nie.

Czyli wraca temat deinstytucjonalizacji.

Ostatnio podczas naszej wizyty w podkrakowskich Więckowicach widzieliśmy, czym różni się Farma Życia – kameralne miejsce stworzone dla dorosłych osób z autyzmem z uwzględnieniem ich potrzeb i możliwości, od znajdującego się po sąsiedzku Domu Pomocy Społecznej.

Tylko to wszystko wymaga zrozumienia, że podmiotowość osób z niepełnosprawnością to nie jest jakaś fanaberia.

Chcielibyśmy, żeby Konwencja ONZ o Prawach Osób z Niepełnosprawnością była realizowana w praktyce. Jednak by tak się stało, trzeba rozumieć potrzeby osób z niepełnosprawnością i przede wszystkim pytać samych osób z niepełnosprawnością. Dlatego my cały czas prowadzimy spotkania. W tym roku planujemy całą serię spotkań regionalnych z różnymi grupami samorzeczników z niepełnosprawnością. To właśnie od samorzeczników wyszły m.in. postulaty zniesienia punktowej oceny z zachowania czy opracowania szkoleń dla pracowników szkół i wzmocnienia działań antyprzemocowych. Dlatego staramy się docierać do ludzi i pytać o ich problemy, ale zachęcamy do tego, by sami się do nas zgłaszali z ważnymi dla siebie sprawami.
Apel w sprawie dostępności wyborów można podpisać tutaj

Monika Wiszyńska-Rakowska zajmuje się koordynowaniem w Biurze RPO działań dotyczących praw osób z niepełnosprawnościami. Podejmuje działania mające na celu wdrażanie Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, a także upowszechnianie wiedzy o zawartych niej zobowiązaniach i wytycznych. Koordynuje wystąpienia Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawach dotyczących praw osób z niepełnosprawnościami, w szczególności do organów, organizacji lub instytucji, w których działalności RPO stwierdził naruszenie wolności i praw człowieka i obywatela, a także opiniowanie obowiązujących lub projektowanych regulacji w tym zakresie. Współpracuje też z organami władzy publicznej, instytucjami i organizacjami działającymi na rzecz osób z niepełnosprawnościami.

źródło: www.niepelnosprawni.pl